Sowietów mniej interesowało to, że mają do czynienia z gigantycznym cmentarzem. Widzieli za to przydatną poniemiecką infrastrukturę. Korzystali z tego, co zostało po “fabryce śmierci”, przez kilkanaście miesięcy po jej wyzwoleniu, aby przetrzymywać własnych więźniów.