Erotyczne produkcje z jej udziałem wywoływały duże zainteresowanie w PRL-u, więc trudno się dziwić, że, mimo artystycznego debiutu na koncie, do aktorki przylgnęła łatka seksbomby. Później oczy całej Warszawy skierowane były na nią za sprawą historycznego wydarzenia teatralnego. Gdy jej telefon przestał dzwonić, zmieniła branżę, a po dwóch nieudanych małżeństwach i życiowej tragedii przekonuje, że ślub nie jest podstawą udanego związku. Przy okazji 35. rocznicy premiery komedii “Co lubią tygrysy?” przypominamy losy Doroty Kamińskiej.
Onet Kultura Read More