Kampania do europarlamentu rozpędza się na dobre. Na podstawie dokładnych wyników wyborów samorządowych policzyliśmy, jak wyglądałby podział mandatów, gdybyśmy 7 kwietnia wybierali nowych europosłów, a nie skład sejmików wojewódzkich. Wiemy, który komitet może liczyć na najwięcej oraz komu rywale depczą po piętach. W tym scenariuszu najwięcej obaw może mieć Koalicja Obywatelska – mandat z Podkarpacia wisi na włosku