Sprzyjający Putinowi blogerzy wojskowi przewidywali, że pociski ATACMS, które Waszyngton przekazał Ukrainie, posłużą do ataków na Krym. Rosyjska propaganda obawia się tymczasem, że celem stanie się terytorium Federacji Rosyjskiej. Putin ma powody do obaw — zaktualizowane wersje ATACMS, które obecnie znajdują się w rękach ukraińskiego wojska, mają zasięg 270-300 km. Przenoszą głowice z wystarczającą ilością amunicji kasetowej, aby w jednym uderzeniu pokryć całe lotnisko bombami. Amerykańskie media donoszą, że najnowsza partia liczy ponad 100 pocisków.