Dzisiejszy poziom dyskusji parlamentarnych przyprawia wiele osób o zawrót głowy. To jednak nic w porównaniu z tym, co działo się w polskim Sejmie około 100 lat temu. Karczemne awantury, wyzwiska, bijatyki, walenie w pulpit, gwizdanie – to w parlamencie II Rzeczpospolitej była codzienność. Mało tego – nierzadko obrady przebiegały tak burzliwie, że do akcji musiała wkraczać policja. Albo wzywali ją wybrani politycy, by uciszyć opozycję.