Gdy w zeszłym roku francuski prezydent odwiedzał Chiny, tamtejsi studenci wiwatowali: “kochamy cię, Macron!”. W tym roku to Xi Jinping przybywa do Paryża — i nie ma co liczyć na entuzjastyczne powitanie. Francja wzywa bowiem do zdecydowanego postawienia się Putinowi, którego Chiny wspierają sprzętem i technologią. Do tego dochodzi wojna handlowa, na której styku znajdują się Pekin i Bruksela. Wizyta Xi Jinpinga nie jest jednak przypadkowa. — Próbują nastawić nas przeciwko Stanom Zjednoczonym i innym członkom Unii Europejskiej — mówi francuska posłanka Anne Genetet. Jest to szczególnie wymowne, jeśli spojrzeć na inne kraje, które zamierza odwiedzić Xi Jinping — Serbię i Węgry.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *