Ciąganie aligatorów za ogon, wskakiwanie pod zamarznięty lód, bójki na konferencjach prasowych i bycie najmłodszym w Polsce więźniem z kategorią “N”, czyli niebezpiecznym. Przed laty Artur Szpilka był nie do okiełznania. Wystarczyła tylko iskra, by doszło do rękoczynów z jego udziałem. Od lat mówi o sobie per “zawsze ten sam”. Trzeba jednak przyznać, że zmienił się na lepsze. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy