Wschodzące słońce, słyszalne pochrumkiwanie i liczne stado dzików beztrosko spacerujące środkiem drogi. To nie opis sielskiego popołudnia w okolicznym lesie, a codzienność mieszkańców niektórych osiedli podwarszawskiego Legionowa. Niestety — rzeczywistość nie jest tak idylliczna, jak mogłoby się wydawać. — Wychodząc do pracy rano lub wracając późnym wieczorem idę z ręką na sercu — mówi w rozmowie z Onetem pani Karolina, jedna z mieszkanek miasta.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *