Zamach stanu w Mjanmie przyniósł spektakularny skutek, lecz zupełnie odwrotny do zamierzonego. Młodzieżowy ruch oporu stanął do walki z krwawą dyktaturą wojskową i — ku zdumieniu świata — wygrywa. Junta ponosi porażki na wielu frontach, a oddolna “rewolucja” w Mjanmie przybiera na sile. Konsekwencje zmiany rządów mogą być jednak nieprzewidywalne. Zdaniem profesora stosunków międzynarodowych Thitinana Pongsudhiraka kraj może się rozpaść — i to mimo woli największych światowych mocarstw. Nawet USA i Chiny mogą nie być w stanie zapobiec straszliwej w skutkach katastrofie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *