— Jo wiedziała, że ja ze Polski, ale dokładnie żech nie wiedziała, skąd z ty Polski. Jak ja się urodziła, to starziki były już umarte. Czasem jak kto się napił, to mówili o nim: chodzi jak Slonzok. Ale co ten Slonzok był, to ja żech nie wiedziała — mówi Dorothy, szczupła osiemdziesięciolatka, aktywną parafianka w Pannie Marii i San Antonio.
Onet Kultura Read More