Szkoła przy ambasadzie Rosji w Warszawie została rok temu przejęta przez stołeczny ratusz. Miało to związek z przeprowadzeniem przez Warszawę postępowania egzekucyjnego, dotyczącego budynku ul. Kieleckiej 45, w której uczyły się dzieci dyplomatów i wojskowych. Onet dotarł do zdjęć z wnętrza zajętej szkoły. Straszył z nich stary sprzęt, zaniedbana toaleta i zdarta podłoga w sali gimnastycznej. W szkole nie zabrakło plakatu Władimira Putina, a także komunistycznych akcentów — stało tam popiersie Józefa Stalina.