Zaledwie półtora dnia po próbie zamachu na premiera Słowacji Roberta Fico w Polsce pojawiły się spoty przedwyborcze dwóch największych rywali politycznych: rządzącej obecnie Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska (PO) i opozycyjnej partii Prawo i Sprawiedliwość Jarosława Kaczyńskiego (PiS). Zarówno klipy PO, jak i PiS jasno pokazują, że przeciwnik polityczny jest świadomym agentem rosyjskich wpływów, a Polska krajem, w którym można wybierać tylko między sługusami Putina a sługusami Putina. To oczywiście nonsens — ani członkowie PiS, ani PO nie są sługami Kremla — pisze Tomasz Brolik, zastępca redaktora naczelnego czeskiego tygodnika “Respekt”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *