Z najnowszego badania Fundacji Mozilla, pod nazwą „Prywatność nieuwzględniona”, wynika, że ​dane osobowe zbierane od nabywców aut są przez samochodowe koncerny sprzedawane lub udostępniane tzw. stronom trzecim. Bynajmniej nie ma to charakteru incydentalnego, ale jest to czynione w sposób systematyczny, by nie powiedzieć – systemowy.

Dwa koncerny (sprzedające także w Unii Europejskiej, nazwy pomijamy ze względu na ostrożność procesową) przyznały – nawet z rozbrajającą szczerością – że zbierały informacje o życiu seksualnym kierowców. Aż sześć marek objętych badaniem stwierdziło natomiast, że gromadzi także informacje genetyczne.

Cena cyfryzacji?

Producenci samochodowi od lat reklamują coraz wygodniejsze dla klientów rozwiązania cyfrowe stosowane w wypuszczanych przez nich na rynek autach. Ma to być (i jest!) skutecznym sposobem na zwiększenie sprzedaży.

Niestety, pod pretekstem zwiększenia komfortu klientów najnowsze pojazdy zbierają bardzo szczegółowe informacje nie tylko o lokalizacjach przemieszczających się pojazdów, ale także o osobistych preferencjach oraz codziennych nawykach ich użytkowników. Jest to wiedza, której upublicznienie w ten czy inny sposób, może być bardzo nie na rękę kierowcom, a nawet ich kompromitować i zniszczyć karierę zawodową czy życie rodzinne.

– Wiadomo, że w autach jest coraz więcej elektroniki i oprogramowania, przez co zbierają one mnóstwo danych. Pod tym względem samochody to najgorszy z możliwych produktów na rynku – uważa Łukasz Olejnik, analityk bezpieczeństwa, pisząc o tym w poście na X, czyli Twitterze.

Przekażą każdemu, kto poprosi?

W raporcie Mozilli czytamy, że ​​producenci samochodów gromadzą „więcej danych osobowych niż to konieczne”. A także, że zbierają je „z innego powodu niż tylko prowadzenie pojazdu i komunikowanie się z nabywcą auta”. Gromadzą nawet „bardzo intymne informacje” o kierowcach i to w „ogromnych ilościach”.

Wszystkie 25 koncernów samochodowych objętych badaniem otrzymało od ekspertów Mozilli specjalne oznakowanie ostrzegające przed łamaniem prywatności swoich klientów oraz gromadzeniem danych osobowych nie tylko bez stosownych zgód, ale nawet bez ich wiedzy.

Producenci 21 marek samochodów (84 procent) przyznali, że są gotowi udostępniać dane osobowe kierowców innym usługodawcom, brokerom danych itp., a 19 firm (76 procent), przyznało się do sprzedawania poufnych informacji.

W razie potrzeby wesprą rząd

W kontekście coraz większych zapędów dyktatorskich niektórych rządów oraz systematycznego ograniczania przestrzeni wolności, przerażającą informację stanowi także ta, że aż 14 koncernów samochodowych wyraża gotowość udostępnienia informacji rządom lub organom ścigania. Chodzi w tym przypadku o przekazywanie ich nie w trybie toczącego się postępowania prokuratorskiego czy sądowego, ale także w reakcji na „nieformalny wniosek” złożony z ich strony.

Faktem jest, że niemal wszyscy duzi producenci aut dają kierowcom niewielką lub żadną kontrolę nad sposobem gromadzenia i wykorzystywania ich danych osobowych.

Ciekawe, co o tym sądzą prominenci unijni? Podobno Unia Europejska przykłada ogromną wagę do ochrony danych osobowych…

 

Artykuł Koncerny samochodowe szpiegują swoich klientów! pochodzi z serwisu Forum Polskiej Gospodarki.

​Forum Polskiej Gospodarki Read More 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *