Po tym finale Iga Świątek powiedziała, że niewiele pamięta, była też przekonana, że przegrała jakiegoś gema. Ale było zupełnie inaczej – wygrała wszystkie: 6:0, 6:0. Grała niczym w transie, który dla rywalek zawsze kończy się fatalnie. Dziennikarze “The Athletic” opublikowali zapis niezwykłej dominacji polskiej tenisistki. Wiele z zawodniczek, które wystąpią w startującym już w niedzielę turnieju Roland Garros, myśli: “A co jeśli dostanę od Igi 0:6?”. Tylko jedna niczego się nie boi. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *