Max Fricke na początku meczu miał problemy z szybkością, Jaimon Lidsey nie istniał, Kacper Pludra poniszczył dwa motocykle, a Jasona Doyle’a nie było wcale. Na dodatek w zespole gości fruwał Emil Sajfutdinow, a kroku dotrzymywali mu Wiktor Lampart i Paweł Przedpełski. Po 8. biegu wydawało się, że nie ma takiej siły, która by sprawiła, żeby Apator nie wygrał derbów Pomorza i Kujaw. A jednak! Jeśli chcecie oglądać żużlowe cuda, to koniecznie musicie odwiedzić Grudziądz. Miejscowi odwrócili losy przegranego meczu, pokonali sąsiadów zza miedzy (47:42) i sprawili, że wyjazdowy koszmar Aniołów trwa. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *