Nie zawsze dobrze jest być królem. Hiszpański monarcha, Filip VI, zazwyczaj wiedzie życie w dyskretnym luksusie w pałacu Zarzuela na obrzeżach Madrytu — od czasu do czasu odchodzi od rutyny, aby zainaugurować wydarzenia, pojeździć na nartach lub wziąć udział w międzynarodowych zawodach sportowych. Jednak rozdrobniony krajobraz polityczny Hiszpanii zmusza króla do coraz bardziej regularnego przerywania swojego harmonogramu i działania jako neutralny arbiter w coraz bardziej spolaryzowanym kraju.