Po upadku Kabulu niemiecki rząd zajął twarde stanowisko wobec talibów. Afganistan odcięto od pomocy rozwojowej i zerwano kontakty dyplomatyczne. Berlin żywił nadzieje, że to zmusi nowe władze do rozsądnej polityki. Sytuacja potoczyła się inaczej — cierpią zwłaszcza kobiety i mniejszości. Dziesiątki lokalnych mieszkańców, którym obiecano przyjęcie do Niemiec, zmarły, zanim udało im się zapewnić bezpieczeństwo. Eksperci tłumaczą, w jaki sposób Niemcy zawiodły Afgańczyków.