Choć mieli pałki, gaz i psy służbowe w radiowozie, trzej poznańscy policjanci sięgnęli po broń i strzelali do 39-latka chorego na schizofrenię. Twierdzą, że im groził i działali w obronie własnej. Teraz mają proces w poznańskim sądzie, podczas którego wyszło na jaw, że tuż po feralnej interwencji dostali polecenie od dyżurnego. Mieli ustalić wspólną wersję zdarzeń.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *