Nie polecisz już nigdzie i po nic. Nawet w sprawach handlowych. Turystyka? Tylko kolejowa i najlepiej na krótkie dystanse. Nie będziesz jadł mięsa czerwonego, ani zresztą żadnego. Nie będziesz grzał się w chłodne dni, nie pojedziesz też autem (chyba, że w ścisku).

– Przestrzeganie prawa naszej ustawy o zmianach klimatycznych wymaga, abyśmy zaprzestali robienia wszystkiego, co powoduje emisje, niezależnie od źródła energii – wzywają we wspólnym apelu brytyjscy naukowcy.

Zamknąć i zlikwidować!

Międzyuczelniany team – z udziałem uczonych z Cambridge, Bath, Nottingham oraz Strathclyde – wezwał ostatnio w specjalnym raporcie do zamknięcia wszystkich lotnisk w Wielkiej Brytanii. Ma się to przyczynić do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych do zera, w perspektywie do 2050 roku.

Spieszcie się więc, jeśli chcecie polecieć na Wyspy. Bo według planu zarysowanego przez brytyjskich naukowców wszystkie tamtejsze lotniska powinny zostać wygaszone (z wyjątkiem Heathrow, Glasgow i Belfastu) do roku 2029, a ostatecznie zamknięte w latach 2030–2049.

Jak się też okazuje, sama blokada brytyjskich lotnisk szanownym naukowcom nie wystarczy. Postulują, by w ogóle zamknąć lotniczy transport międzynarodowy. Towary importowane oraz eksportowane z Wielkiej Brytanii mają być koleją, nie samolotami.

Również auta powinniśmy kupować mniejsze i używać się powinno je tylko wtedy, gdy jest to niezbędne. I gdy jest komplet pasażerów. Powinny być przy tym wykonane ze stali pochodzącej z recyklingu oraz znacznie lżejsze. W raporcie zaleca się zmniejszenie masy samochodów do 1000 kg – w porównaniu ze średnią europejską wynoszącą obecnie 1400 kg.

Raport UK FIRES na temat tzw. efektywniejszego wykorzystania zasobów przemysłowych oraz brytyjskiej polityki klimatycznej idzie na całość. Zawiera nawet wezwanie do ustanowienia ustawowego zakazu spożywania wołowiny i jagnięciny.

A ponieważ ostatnie lata bywają ciepłe, a zimy łagodniejsze, Brytyjczycy oraz mieszkańcy kontynentu muszą przygotować się na… ograniczenia w ogrzewaniu domów. Nie powinni mieć też więcej ubrań niż potrzeba – w tej kwestii naukowcy także się wypowiedzieli.

Tako rzecze klimatolog

– Musimy ograniczyć emisję gazów cieplarnianych do zera do 2050 roku. Tak jak wskazują nam klimatolodzy i czego domagają się protestujący, i co jest zgodnie z brytyjskim prawem – przekonuje żarliwie Julian Allwood, profesor inżynierii i środowiska na Uniwersytecie w Cambridge.

Zarówno on, jak i pozostałych siedmiu uczonych z tytułami profesorskimi tworzących (wraz ze swoimi zespołami) strategię UK FIRES, korzystają z rządowego grantu w wysokości 5,1 mln funtów przyznanego przez Radę ds. Badań nad Inżynierią i Naukami Fizycznymi, będącą częścią brytyjskiego rządowego organu ds. badań i innowacji. Grantu udzielił ten sam rząd, który głośno mówi o wspieraniu zarówno przedsiębiorców, jak i krajowych oraz lokalnych władz „w opracowaniu przyszłej strategii przemysłowej zgodnej z zerową emisją gazów”.
„Zerową” i nie ograniczającą się tylko do Wielkiej Brytanii, ale dotyczącą… całego świata.

Żegluga i wojsko? Też niedobre

W tym samym raporcie naukowcy postulują wygaszanie także żeglugi, a konkretne działania w tym obszarze przewidują na lata 2030-2049. Mogłaby ona zostać ew. wznowiona, ale dopiero po 2050 roku i na bazie paliwa jądrowego – w żadnym wypadku węgla.

Tylko w ciągu pięciu miesięcy tego roku w recenzowanych czasopismach pojawiło się aż siedemnaście artykułów dotyczących konieczności raportowania emisji CO2 przez wojsko. I na tym zapewne nie koniec.

Skutecznie ktoś pociąga za te sznurki, urabiając właściwy grunt pod zmiany. Teoria spiskowa? Naukowcy mogą sobie tylko dywagować i nic z tego nie wynika? Zaprawdę, nikt nie wydaje milionów (w tym przypadku funtów) tylko po to, by kilku „naukowców” na tym zarobiło.

(według transportextra.com)

 

Artykuł Klimatyczne szaleństwo przybiera coraz bardziej absurdalne kształty pochodzi z serwisu Forum Polskiej Gospodarki.

​Forum Polskiej Gospodarki Read More 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *