Wiktoria i Józef Ulmowie/fot. ze zbiorów Mateusza Szpytmy/za: rodzinaulmow.ipn.gov.pl

W marcu 1944 r. rodzina Józefa i Wiktorii Ulmów zostaje rozstrzelana na podwórku ich własnego domu we wsi Markowa, leżącej dziś na pograniczu Polski i Ukrainy. Rozkaz do mordu wydaje bezwzględny niemiecki oficer – do niedawna ewangelik, który w 1941 r. wyrzekł się Boga. Jedyną winą Ulmów było to, że przez półtora roku ukrywali w swoim domu dwie rodziny żydowskie, łamiąc w ten sposób niemieckie prawo rasowe.

Prawo to było najbardziej okrutne na okupowanych ziemiach II Rzeczypospolitej (Generalnego Gubernatorstwa) i na okupowanych terenach ZSRR. Nakazywało ono niezwłocznie wydać każdego Żyda, a złapanych Niemcy bardzo często rozstrzeliwali na miejscu. Ukrywającym groziła taka sama – śmierć. (Zastanowić może fakt, że na terenach okupowanej Europy Zachodniej: we Francji, w Holandii, Belgii, Luxemburgu, Danii i Norwegi niemieckie prawo w stosunku do Żydów nie było tak drastyczne – bowiem za ukrywanie „wyjętych spod prawa” śmierć nie groziła. Jest to już jednak osobny temat, wart szerszego opracowania).

Historią rodziny Ulmów zainteresował się niemal 20 lat temu krakowski reżyser Dariusz Walusiak. Jeszcze w 2004 r., gdy o mordzie we wsi Markowa mało kto słyszał zaczął on zbierać filmowe świadectwa bliskich krewnych Ulmów (m.in. nieżyjącego już dzisiaj brata Józefa Ulmy), jak i świadectwa mieszkańców wsi, którzy znali tę rodzinę, a niektórzy na własne oczy widzieli mord). Dzięki zbieranym przez 10 lat materiałom, w 2014 r. powstał pierwszy film dokumentalny Dariusza Walusiaka o niemieckiej zbrodni w Markowej – „Ulmowie. Świadectwo sprawiedliwych”. Film ten niewątpliwie przyczynił się do ogłoszenia Ulmów rodziną błogosławioną, a przede wszystkim historia zamordowania przez Niemców Józefa i Marii Ulmów i ich siedmiorga dzieci (w tym dziecka nienarodzonego) została nagłośniona – Polacy (i nie tylko Polacy) zaczęli ją poznawać. O Ulmach coraz częściej zaczęła też pisać prasa.

Wiktoria Ulm z córką Stasią/fot. ze zbiorów Mateusza Szpytmy/za: rodzinaulmow.ipn.gov.pl

Powstały w 2023 r. kinowy film dokumentalny „Ulmowie. Błogosławiona rodzina”, dzięki blisko 20-letniej dokumentacyjnej pracy reżysera bogaty jest w unikatowe nagrania archiwalne – świadectwa, których dziś nie dałoby się nagrać. Większości świadków nie ma już bowiem wśród żywych. To oni (poszczególni świadkowie) przejmują w filmie pałeczkę narratora. Obraz odtwarza z dokumentalną precyzją okoliczności, jak i dzień morderstwa Ulmów w marcu 1944 r.

Niemieccy żandarmi, którzy przybyli do Markowej faktycznie stwierdzili obecność ośmiorga Żydów w polskim domu, więc na miejscu zabili obie rodziny żydowskie, jako wyjęte spod prawa. Następnie rozstrzelali Józefa i Wiktorię Ulmów, po czym (jak opowiedział jeden ze świadków) chwilę zastanawiali się, co zrobić z ich licznymi dziećmi. Ponoć jednak doszli do wniosku, iż „aby wioska nie miała z nimi kłopotu”, lepiej również wszystkie je zabić.

Główny oprawca – niemiecki porucznik Eilert Dieken dowodzący egzekucją – nie był nawet członkiem partii hitlerowskiej NSDAP, więc po II wojnie światowej jako „zwykły Niemiec” służył w policji demokratycznych Niemiec Zachodnich i umarł wiele lat później, otoczony rodziną i szacunkiem swoich sąsiadów. Wstrząsa fakt, że kilka lat wcześniej Dieken wyrzekł się Boga.

Nie ustalono nigdy, kto doniósł niemieckim władzom, że rodzina Ulmów ukrywała Żydów.

Rodzina Ulmów/za: rzeszow.ipn.gov.pl

Pretekstem do realizacji filmu „Ulmowie. Błogosławiona rodzina” stało się jedno z najbardziej niezwykłych wydarzeń w historii Kościoła. Po raz pierwszy na ołtarze trafia cała rodzina, w tym dziecko nienarodzone. Ten bezprecedensowy fakt nadaje dokumentowi zupełnie inny wymiar. „Ulmowie. Błogosławiona rodzina” staje się bowiem filmem, który nie tylko pokazuje, jaki może być świat bez Boga – pełen zła, zbrodni i nienawiści – ale staje się też opowieścią o dobru, które przeciwstawia się złu; o sensie poświęcenia i o tryumfie człowieczeństwa. Jest to też film, który daje nadzieję. Warto go zobaczyć. Warto też, aby zobaczyli go zagraniczni widzowie. Zwłaszcza nasi sąsiedzi.

 

Artykuł Błogosławiona rodzina Ulmów [RECENZJA FILMU] pochodzi z serwisu Forum Polskiej Gospodarki.

​Forum Polskiej Gospodarki Read More 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *