— Byłem absolutnie przerażony. Błyskawicznie zdałem sobie sprawę, że obudziliśmy się w innym kraju. Decyzję o wyjeździe podjąłem pierwszego dnia — opowiada o wybuchu wojny w Ukrainie Michaił Korostikow. Misza to Rosjanin. Spakował walizki, powiedział “da swidania” i uciekł z Rosji. Dziś tłumaczy, że nie miał jak inaczej wyrazić swojej niezgody na to, co się dzieje. Decyzję Putina o ataku na Ukrainę nazywa “najgorszym błędem, jaki mógł popełnić”. — Do Rosji wrócę tylko po śmierci Putina lub jego obaleniu — podkreśla w rozmowie z Business Insider Polska.
Business Insider businessinsider.com.pl Read More