— No proszę sobie wyobrazić, że dziecko idzie do biblioteki, albo zabiegany rodzic wpada do księgarni, by kupić książkę, którą dziecko, powiedzmy, 13-letnie, musi przeczytać do konkursu. I (…) dostaje książkę Wiśniewskiego — mówi Onetowi zdumiona Roksana Jędrzejewska-Wróbel. Autorka dowiedziała się, że praktycznie taki sam tytuł jak jej powieść, która znalazła się na liście lektur olimpiady polonistycznej, będzie miała nowa książka Janusza L. Wiśniewskiego. W efekcie przez pomyłkę uczeń szkoły podstawowej może dostać do rąk powieść, której autor nie stroni od tematów przeznaczonych dla czytelnika zdecydowanie dorosłego.
Onet Kultura Read More