Fani polskiego kina pewnie będą jednogłośni: Stefcia Rudecka z “Trędowatej” zawsze będzie miała twarz Elżbiety Starosteckiej. Nie wszyscy może wiedzą, że aktorka wcale nie chciała przyjmować swojej najpopularniejszej roli. By tego uniknąć, trafiła na stół operacyjny. — Powiedziałam, że jestem spuchnięta i że to nie ma najmniejszego sensu, ale kierownik produkcji stwierdził, że nic nie szkodzi i wysłał po mnie samochód — zdradziła w jednym z wywiadów.

​Onet Kultura Read More 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *