Skarb sam wpadł im w ręce, choć w ogóle się za nim nie rozglądali. Spoczywający w ziemi pod drzewem czekał 1200 lat, by zostać odkrytym i stało się to całkiem przypadkiem, akurat gdy rodzina poszukiwała kolczyka. Zgubiony element biżuterii naprowadził na inne błyskotki z epoki, które noszone byłe w czasach wikingów. I choć mowa o dwóch kawałkach metalu, to wszystko wskazuje, że najprawdopodobniej należały do arystokratki żyjącej na przełomie VIII i IX wieku n.e. w Skandynawii. Co więcej, odnalezienie skarbu ma też swój wpływ na historię…
biznes.interia.pl Read More