— Miałem wtedy 17 lat i byłem przede wszystkim szczęśliwy, że udało się zrobić kolejną wyrwę w tym szaroburym komunistycznym świecie. To była nasza radość. Nasz pierwszy kontakt ze światem, który był dla nas zjawiskiem jak z bajki. Swobodnym głośnym, nieskrępowanym — wspominał w rozmowie z Onetem pierwszy koncert The Rolling Stones w Polsce Wojciech Mann. To właśnie on dołożył swoje “pięć groszy”, by spełnić marzenia tysięcy Polaków.
Onet Kultura Read More