Lekarz w białym fartuchu i stetoskopie na szyi udziela wskazówek zdrowotnych w mediach społecznościowych, wymienia naturalne sposoby leczenia chorób, a nawet wyjaśnia, jak wybielić zęby domowym sposobem. Tyle że nie jest to prawdziwy lekarz, lecz sztucznie wygenerowany bot, który dzieli się swoimi rzekomymi poradami z setkami tysięcy subskrybentów. Niestety nie wszystko, co nam radzi, ma z medycznego punktu widzenia jakikolwiek sens.

Cukrzyca, a nasiona chia

„Nasiona chia mogą kontrolować cukrzycę” – twierdzi na Facebooku jeden ze sztucznie wygenerowanych lekarzy. Filmik ma ponad 2 mln wyświetleń, 40 tys. polubień i został udostępniony ponad 18 tys. razy. Nasiona chia rzeczywiście cieszą się ogromną popularnością – nie tylko ze względu na wiele odżywczych składników aktywnych. Przede wszystkim mają wysoką zawartość nienasyconych kwasów tłuszczowych, błonnika, niezbędnych aminokwasów i witamin. Wynik amerykańskiego badania z 2021 r. wykazał, że nasiona chia zdecydowanie mają pozytywny wpływ na nasze zdrowie. Osoby z cukrzycą typu 2 i przewlekłym nadciśnieniem miały znacznie obniżone ciśnienie krwi po tym, jak regularnie spożywały określoną ilości nasion przez kilka tygodni. Z kolei badanie opublikowane w kwietniu tego roku potwierdziło, że nasiona chia mają m.in. właściwości przeciwcukrzycowe i przeciwzapalne.

Nasiona chia mogą zatem pozytywnie wpływać na stan zdrowia osób chorych na różne typy cukrzycy.

– Ale nie można tu mówić o lekarstwie – twierdzi Andreas Fritsche, diabetolog ze Szpitala Uniwersyteckiego w Tybindze. Nie ma i nigdy nie było żadnych dowodów naukowych na to, by nasiona chia mogły leczyć lub całkowicie kontrolować cukrzycę.

Ale taki filmik wideo to nie tylko fałszywe porady, lecz także fałszywy lekarz, których ostatnimi czasy można znaleźć mnóstwo na różnych portalach społecznościowych. Czasem mówią o tym, które produkty wspierają odporność. W innych filmikach udzielają porad kosmetycznych, takich jak domowe sposoby na porost brody lub przywrócenie naturalnej bieli naszym zębom.

Szczególnie duża liczba takich filmów ukazuje się w języku hindi, mimo że większość z twórców ma w nazwie profilu angielskojęzyczne nazwisko. Co ciekawe, według kanadyjskiego badania z 2021 r. to właśnie Indie były głównym miejscem, gdzie szerzono przeróżne informacje podczas pandemii COVID-19. Jak twierdzą badacze, możliwą przyczyną takiego stanu rzeczy jest coraz większa konsumpcja mediów społecznościowych przez użytkowników w Indiach. Użytkowników, którym często brakuje umiejętności, by poprawnie korzystać z internetu.

Wygenerowani przez SI lekarze wyglądają naprawdę wiarygodnie. Są wyposażeni w stetoskop lub noszą fartuchy, jakby dopiero co wyszli z sali operacyjnej. Zdaniem Stephena Gilberta, jednego z profesorów Wydziału Medycyny na Uniwersytecie Technicznym w Dreźnie, już samo podawanie się za lekarza może wielu ludzi wprowadzić w błąd. Gilbert prowadzi badania nad oprogramowaniem medycznym opartym właśnie na SI.  – Chodzi o przekazanie autorytatywnego wizerunku lekarza, który przecież wzbudza olbrzymi szacunek chyba w każdym społeczeństwie na świecie – wyjaśnia. Niezależnie od tego, czy jest to przepisywanie leków, diagnozowanie schorzeń, czy nawet decydowanie, czy ktoś żyje czy nie, lekarz to bezsprzecznie wielki autorytet. – Jest to zatem świadome wprowadzanie w błąd, aby osiągnąć zamierzony cel – dodaje Gilbert. Według niego tym celem może być próba wyłudzenia pieniędzy poprzez „sprzedaż” produktu, usługi lub po prostu porady lekarskiej.

Domowe sposoby na choroby mózgu?

– Picie mieszanki siedmiu zmielonych migdałów, dziesięciu gramów cukru kandyzowanego i dziesięciu gramów kopru włoskiego z gorącym mlekiem przez 40 dni leczy wszystkie choroby mózgu – usłyszymy z ust sztucznie wygenerowanego lekarza w jednym z filmików na Instagramie. Konto ma ponad 200 tys. obserwujących, a filmik wyświetlono ponad 86 tys. razy.  Przepis na tę miksturę ma zawierać konkretne wskazówki dotyczące leczenia wszystkich chorób mózgu.

– Jednak to stwierdzenie jest błędne – przestrzega prof. dr Frank Erbguth, prezes fundacji Deutsche Hirnstiftung. Nie ma dowodów na to, by ten preparat miał korzystny wpływ na nasz mózg. Paradoksalnie nawet internet nie jest w stanie pokazać nam żadnych sensownych wyników po wpisaniu w wyszukiwarkę któregokolwiek z tych składników. Deustche Hirnstiftung zaleca pilną konsultację z lekarzem, jeśli wystąpią wyraźne objawy chorób neurologicznych, takie jak paraliż czy zaburzenia mowy.

Choć lekarza na filmie wideo można łatwo zdemaskować, np. poprzez statyczny obraz, na którym poruszają się z zasadzie tylko jego usta, to zdaniem Stephena Gilberta, musimy mieć na względzie niebezpieczeństwo, jakie SI stanowi dla medycyny. Najbardziej niepokojące jest to, że takie boty będą niedługo generowane w czasie rzeczywistym i w połączeniu z (również wygenerowanym w czasie rzeczywistym) dźwiękiem, ci fałszywi lekarze będą w stanie udzielać porad lub odpowiadać na pytania użytkowników, np. prowadząc transmisję na żywo.

Oprócz filmów wideo, którymi można manipulować, SI stwarza zagrożenia również w samej diagnostyce medycznej przy użyciu tzw. technologii deepfake (czyli pewnego rodzaju obróbki obrazu dokonywanej za pomocą SI). W badaniu przeprowadzonym w 2019 r. przez izraelskich naukowców okazało się, że można manipulować przy wynikach tomografii komputerowej, np. poprzez dodawanie lub usuwanie guzów. Podobny eksperyment przeprowadzono dwa lata później – wówczas przy badaniu EKG sztucznie wygenerowano bicie serca.

Pomimo tych wszystkich zagrożeń SI odgrywa ostatnimi laty w medycynie coraz ważniejszą rolę. Pomaga lekarzom analizować zdjęcia RTG i USG, a także wspiera ich w diagnostyce i leczeniu. Gilbert widzi pozytywne aspekty SI: – W wielu krajach porady lekarskie są bardzo drogie lub wręcz niedostępne. Dlatego dla milionów ludzi dostęp do chociażby takich informacji, jakie generuje SI, może już być dużym ułatwieniem.

Pytanie brzmi zatem: Czy te informacje są wiarygodne i prawdziwe? Aby to sprawdzić, użytkownicy mediów społecznościowych powinni wpierw upewnić się, że dane stwierdzenie pochodzi z certyfikowanego źródła lub, jeśli to możliwe, przeczytać badania naukowe i porównać treści. Zdaniem Gilberta zawsze warto zweryfikować, jaki zespół medyczny stoi za stronami internetowymi, aplikacjami czy kontami. Jeśli nie można tego stwierdzić, lepiej zachować sceptycyzm i z góry założyć, że nie jest to wiarygodne źródło.

Źródło: Deutsche Welle

Artykuł Uwaga na fałszywych lekarzy w mediach społecznościowych pochodzi z serwisu Forum Polskiej Gospodarki.

​Forum Polskiej Gospodarki Read More 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *