Tadeusz Łomnicki komplementów nie szczędził sobie sam. “Zazdroszczę im, że będą mogli mnie oglądać” — miał mówić, wyglądając zza teatralnej kurtyny, a gdy jeden z jego studentów nazwał go “mistrzem”, stwierdził: “Jaki mistrzu? Mów do mnie: Boże!”. Perfekcjonista rozsadzający scenę, mistrz i tyran. Szaleńczo oddany teatrowi, a kino nazywający “zbiegowiskiem głupoty”. Przy okazji rocznicy premiery serialu “Przygody pana Michała” przypominamy niezwykłe losy odtwórcy tytułowej roli.

​Onet Kultura Read More 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *