“Był bardzo kreatywny w szukaniu sposobów na wspieranie mnie. Na tamtym etapie nie było jeszcze w hospicjum wypracowanych modeli szkoleń z psychologami dla wolontariuszy, na których oswajano się z obecnością śmierci w tym miejscu i uczono, jak się zachować, co mówić, jak się w tym doświadczeniu odnaleźć. Dlatego na początku wszystko tłumaczył mi Johnny”.

​Onet Kultura Read More 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *