Zagłosowałam, poszłam do przewodniczącego PO, oznajmiłam mu, że rodzę i pojechałam do szpitala — opowiada Kinga Gajewska, mama trójki dzieci. Posłanki przychodzą do Sejmu z dziećmi, bo często nie mają innego wyboru — na głosowaniach muszą się stawić osobiście, a urlopy macierzyńskie im nie przysługują. Temat dzieci w Sejmie wraca jak bumerang od kilkunastu lat, a nadal nie udało się formalnie uregulować sytuacji sejmowych rodziców.
Business Insider businessinsider.com.pl Read More