Sebastian Fabijański ponownie stanął w oktagonie gali FAME MMA. I po raz kolejny błyskawicznie został posłany na deski. Choć mógł najeść się wstydu, to na pewno zarobił krocie. Na dodatek, w tempie którego pozazdrościłby mu sam Robert Lewandowski.

​Business Insider businessinsider.com.pl Read More 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *