“Zmuszono Krzeptowskiego do sporządzenia testamentu, w którym oddawał »z własnej, nieprzymuszonej woli« cały majątek na rzecz oddziału partyzanckiego »Kurniawa« jako »jedyne zadośćuczynienie dla Narodu Polskiego«. Skrępowano mu ręce na plecach. Do kapoty przypięto kartkę, na której zapisano krzywym pismem, że taki będzie koniec każdego zdrajcy Polski. Skonał około jedenastej wieczorem. Wisiał na smreku cały następny dzień, póki nie odcięła i nie pochowała go rodzina” — czytamy o Wacławie Krzeptowskim w książce Bartłomieja Kurasia i Pawła Smoleńskiego “Krzyżyk niespodziany. Czas Goralenvolk”.

​Onet Kultura Read More 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *