Po tym jak zrobotyzowana taksówka Cruise, jeszcze w październiku tego roku, uderzyła w pieszego i powlokła go po poboczu ulicy San Francisco koncern General Motors przyznał wreszcie, że odpowiada w całości za to zdarzenie.
Uruchomiło to lawinę zdarzeń w GM. Zwolniono z pracy dziewięciu dyrektorów i kierowników programu samochodów autonomicznych: odeszli między innymi szefowie działu prawnego, ds. kontaktów z rządem federalnym, ds. operacji handlowych oraz ds. bezpieczeństwa i systemów.
Na tym jednak nie koniec. W zeszłym tygodniu General Motors Unit Cruise zwolnił także ponad 900 pracowników, czyli około jedną czwartą załogi. Okazuje się bowiem, że samochody autonomiczne są obecnie nie tylko zawodne i niebezpieczne, ale generują jak na razie gargantuiczne wręcz koszty produkcji.
Próba zatuszowania wypadku
Kalifornijskie organy regulacyjne zarzucają koncernowi General Motors, że jego dział aut autonomicznych Cruise próbował początkowo zatuszować październikowy wypadek. Kilka tygodni po tym zdarzeniu Kalifornijski Departament Pojazdów Silnikowych skutecznie zamknął usługę robotaxi, zawieszając koncernowi licencję na prowadzenie działalności w Kalifornii. Regulator zamierza także wymierzyć GM 1,5 mln dolarów kary. Po tym, gdy zebrał niezależne raporty i opinie o potencjalnym ryzyku ze strony pojazdów autonomicznych dla pieszych i pasażerów, usługa robotaxi jest również badana przez amerykańskie federalne organy regulacyjne ds. bezpieczeństwa samochodowego.
Blisko 2 miliardy dolarów strat!
Postawiony wobec oczywistych faktów i pod naciskiem publicznych instytucji oraz mediów Cruise ogłosił, że wstrzymuje działalność w tym segmencie do czasu sprawdzenia przez niezależnych ekspertów wszelkich spraw spornych i wątpliwych. Wszystkie testowane 950 aut bez kierowców zostało wycofane celem aktualizacji ich oprogramowania.
W efekcie zamiast prognozowanego miliarda dolarów przychodów (do 2025 r.) ze sprzedaży samochodów autonomicznych, także poza Kalifornią, Cruise GM musi się teraz skonfrontować z wysokimi stratami. Tylko w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku firma odnotowała stratę w wysokości 1,9 mld dolarów.
Samochodowa porażka Muska
Poważne problemy przeżywa też należąca do Elona Muska Tesla. Właśnie ogłosiła wycofanie z rynku ponad dwóch milionów swoich pojazdów elektrycznych – i to w całych Stanach Zjednoczonych. Jest to efektem audytu przeprowadzonego przez federalną Krajową Administrację Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA), w którym zanalizowano tysiąc wypadków, podczas których używana była funkcja autopilota Tesli. We wniosku o wycofanie aut Tesli NHTSA orzekła, że elementy sterujące oprogramowania autopilota „mogą nie wystarczyć, aby zapobiec niewłaściwemu użyciu kierownicy i zwiększyć ryzyko wypadku”.
Również i w tych autach konieczna okazała się aktualizacja oprogramowania autopilota i wykasowanie związanych z nim błędów systemowych.
Artykuł Samochody bez kierowców na razie drogie i niebezpieczne pochodzi z serwisu Forum Polskiej Gospodarki.
Forum Polskiej Gospodarki Read More