Dino takiej kradzieży jeszcze nie widziało. Do sytuacji doszło w jednym ze sklepów sieciówki w Jaworze na Dolnym Śląsku. To tam wprost bezczelny złodziej najpierw wypchał torby zakupowe towarami, a potem jak gdyby nigdy nic wyszedł ze sklepu pod okiem kamer. Personel sklepu udało mu się ominąć po tym, jak zadał kasjerce jedno pytanie. Kobieta odwróciła wzrok, a rabuś mógł wyjść bez problemu ze sklepu nie płacąc ani złotówki.

​biznes.interia.pl Read More 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *