– Nie stać nas było więcej niż na trzy plasterki polędwicy dla dziecka. Zdarzało się, że szliśmy do sklepu kupować jedno jajko. (…) Żebrało się o pracę – mówi w Biznes Klasie Marcin Ziopaja. Dziś stoi na czele firmy Zio-Max, która doszła do 200 milionów złotych rocznych przychodów.

​Money.pl Read More 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *