Początkowo piłkarze zarabiali, ile tylko zapragnęli. Później musieli nawet zrzucać się na paliwo, by wrócić z meczu, a niektórych wyrzucono w mieszkań. Tak rodziła się i upadała Pogoń Szczecin Sabriego Bekdasa, kontrowersyjnego tureckiego biznesmena, który chciał zbudować w Szczecinie istne Bizancjum. Było bogato, wesoło i momentami absurdalnie. Aż do czasu, gdy Turek uderzył pięścią w stół. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy