Żaden kontrast w dzisiejszej Ameryce nie jest ostrzejszy niż ten między miastem a wsią. Na obszarach wiejskich mieszka niecała jedna piąta Amerykanów. W prawie każdych wyborach głosują na Republikanów. Uwierzą w każdą teorię spiskową. Ich zdaniem wybory w 2020 r. wygrał “mesjasz Trump”, a głosy w ośrodkach miejskich w ogóle nie powinny być liczone. Ogromną furorę w Stanach Zjednoczonych robi obecnie książka “White Rural Rage” (“Biały wiejski gniew”) autorstwa historyka Paula Schallera i dziennikarza Paula Waldmana. Utrwala ona negatywny stereotyp “białej hołoty”, jak nazywają się Amerykanie spoza dużych ośrodków miejskich. I wywołuje ogromną dyskusję — nie każdy zgadza się z tak jednostronnym przedstawianiem tej grupy społecznej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *