Tuż przed złożeniem rezygnacji z pełnionych funkcji, trzem członkom zarządu Fundacji miały zostać zmienione warunki umowy o pracę (skonstruowane w 2016 r.) na bardziej korzystne, a aneksy do umowy dawały im gwarancję gigantycznych odpraw — podaje “Rzeczpospolita”. Chodzić może nawet o kilkaset tysięcy złotych.