Gdyby o wyniku drugiej tury w Poznaniu miało przesądzić zsumowanie poparcia wszystkich partii popierających Jacka Jaśkowiaka, urzędujący prezydent miałby zwycięstwo w kieszeni. Ale nie jest pewny sukcesu, bo wie, że część wyborców jest zwyczajnie zmęczona jego rządami, w tym przeciągającymi się w mieście remontami. Jego rywalem jest wieloletni radny PiS Zbigniew Czerwiński, który wszedł do drugiej tury w Poznaniu jako pierwszy w historii kandydat tej partii.