Powiedzmy, że Erwin zaparkował opla pod rybnicką kamienicą, w której mieściła się siedziba Górniczego Klubu Turystyki Żeglarskiej “Szkwał”, wspiął się na drugie piętro, zdyszawszy się trochę, pomyślał, że to od cygaretōw [śl. papierosów] i że Marika mŏ recht ze tym kurzyniym [śl. ma rację z tym paleniem], po czym wszedł do środka, przywitał się z kamratami, a potem już milczał w trakcie całego zebrania. Znowu był piontek.

​Onet Kultura Read More 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *