Centrum metropolii od kilkunastu lat pogrąża się w rozpaczy. Pandemia sprawiła, że biura opustoszały — ich puste witryny stały się elementem panoramy miasta. Na ulicach z powodu przedawkowania fentanylu umiera coraz więcej osób. Obozy bezdomnych otaczają ratusz, a po włamaniach do samochodów ulice zasłane są tłuczonym szkłem.