Potężne ulewy, które przeszły w rejonie Zatoki Perskiej, spowodowały powódź w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Najbardziej ucierpiał Dubaj, gdzie w ciągu doby spadło tyle deszczu, ile zwykle przez rok. Kraj słynie z regularnego zasiewania chmur, w związku z tym pojawiają się pytania o to, czy manipulowanie pogodą mogło być główną przyczyną katastrofy.