Turniej w Stuttgarcie dopiero się rozkręca, a organizatorzy już są mieszani z błotem. Po środowym meczu Pauli Badosy z Aryną Sabalenką, który zakończył się grubo po północy, nie milkną głosy krytyki. Hiszpanka okupiła to spotkanie kontuzją, a tuż po nim obie zawodniczki płakały. Wydaje się, że tym razem odpowiedzialność za rozgrywanie meczu o tej porze ponoszą też same tenisistki, a to wszystko przez fikcyjne zmiany władz WTA. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy