19 kwietnia w Indiach rozpoczęły się największe wybory na świecie. Służby i pracownicy komisji wyborczych używają helikopterów, łodzi, a nawet słoni, by przetransportować urny wyborcze do wszystkich zakątków kraju — aż po Himalaje. Dla Zachodu te wybory są o tyle istotne, że postrzega on Indie jako partnera, który może zastąpić w tej roli Chiny. Eksperci uważają, że jeśli premier Narendra Modi osiągnie dobry wynik, stanie się jeszcze bardziej pewny siebie — a to może zaburzyć delikatny balans, jaki Indie utrzymują między Wschodem a Zachodem.