Od kilku miesięcy pojawiają się nieoficjalne doniesienia o tym, że Dorota Gawryluk wystartuje w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Do tych doniesień odniosła się sama dziennikarka Polsatu. — Cały problem polega na tym, że dziś wymaga się ode mnie jasnej deklaracji “tak” lub “nie”, podczas gdy ja nie jestem w stanie jej złożyć, zresztą nie, tylko jeśli chodzi o tę kwestię co do moich planów. Kto wie, co przyniesie przyszłość — powiedziała w rozmowie z portalem Gazeta.pl.