— Nie widziałam, jak to się stało, usłyszałam tylko krzyk. Znaleźliśmy go z oderwaną nogą wiszącą na kawałku skóry. (…) Gdyby zdążyli go ewakuować, straciłby nogę, ale najprawdopodobniej by przeżył. Ale nie mogli go wyciągnąć — mówi Olena Iwanenko pseudonim Ryż, relacjonując jedną z bitew w Ukrainie. Przed wojną na pełną skalę była menedżerką w branży restauracyjnej. W grudniu 2022 r., nie mając żadnego doświadczenia wojskowego, poszła na front. W rozmowie z dziennikarką portalu Sestry opowiada o tym, jak naprawdę wygląda rzeczywistość na froncie.