Dogadała się z Miszalskim i sprzedała partię za swoje partykularne interesy – takie słowa słyszymy od działaczy krakowskich struktur PiS. Mowa o posłance Małgorzacie Wassermann, która tuż przed drugą turą wyborów prezydenckich w Krakowie wbrew rekomendacjom struktur wskazała, że nie zagłosuje na Łukasza Gibałę. Działacze PiS oskarżają ją, że to dzięki niej Platforma uniknęła blamażu pod Wawelem. A to PiS chciał wykorzystać w kampanii przed eurowyborami.