— W ostatnich latach nocowałem w wielu różnych miejscach. Łóżko było jedynym miejscem, w którym mogłem pomyśleć o tym, co chciałbym robić w życiu. Co mógłbym zmienić. Ostatnie dwa lata bardzo zmieniły moje brzmienie, nie mówiąc już o tym, że jestem całkowicie innym człowiekiem emocjonalnie — mówi w rozmowie z Onetem Mahmood. Wokalista przyjechał na warszawski koncert mocno spóźniony. Zrobił jednak wszystko, żeby nie zawieźć swoich fanów, którzy dla niego nauczyli się języka włoskiego. — Ich energia za każdym razem dodaje mi siły, by żyć — dodaje.

​Onet Kultura Read More 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *