Założona dekretem carycy Katarzyny flota w ciągu stulecia stała się siłą, z którą trzeba było się liczyć. Jednak w 2024 r. stoi na krawędzi upadku. Putinowska pycha i niekompetencja admirałów sprawiły, że dla rosyjskich okrętów największe zagrożenie stanowią niewielkie ukraińskie łodzie bezzałogowe. W przyszłości Flota Czarnomorska będzie niczym więcej niż strażą przybrzeżną.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *