Kim Dzong Un lubi prowokować i buduje arsenał nuklearny, przygotowując się do wojny. Sytuacja na Półwyspie Koreańskim jest obecnie napięta bardziej niż wcześniej. Dziennikarzom “Bilda” udało się pojechać na granicę między Koreą Południową a Koreą Północną. “Z jednej strony brutalna dyktatura, skrajna nędza, głód, niewolnictwo i naruszenia praw człowieka przez reżim Kim Dzong Una, z drugiej wolność i jedna z najlepiej prosperujących gospodarek na świecie. W powietrzu czuć opresję” — pisze Marc Oliver Ruhle i relacjonuje wyprawę do “najbardziej przerażającego miejsca na świecie”.