Fantazjującego o swoim życiu Jana Himilsbacha nie dało się nie lubić. Jednocześnie potrafił sprawiać wielkie problemy na planie — jak podczas kręcenia “Rejsu”, kiedy pijany zamykał się w kotłowni statku, notorycznie zapominał kwestii lub awanturował się z klientami i milicją w przybrzeżnych barach.

​Onet Kultura Read More 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *